W moim pokoju są niewidoczne, ale kto wie czy już nie jedzą moich ubrań.
Wziełam się szybko za zawieszki. Wykorzystałam klej do tkanin, za pomocą którego nakleiłam motywy serwetkowe (decoupage na tkaninie), zrobiłam ramki, zszyłam i wypełniłam.
A dziś wchodząc po pracy do pokoju przywitał mnie bardzo przyjemny zapach:) I żałuję, że tak długo odkładałam uszycie zawieszek.